Posts

Showing posts from December, 2020

O tym jak wszystko się zatrzymało

Wszystko zaczęło się od lekkiego bólu w lewej skroni pod koniec października. Zrzuciłem to na karb przepracowania i stresu. W domu dwójka małych dzieci a w pracy rola szefa zespołu, w którą z racji doświadczenia trafiłem, a o którą nie prosiłem. Do tego źle oszacowany czasowo i finansowo, już od dawna spóźniony projekt, który trzeba wreszcie dokonczyć, zamknąć i zająć się kolejnymi pomysłami. Bólem się nie przejąłem, dalej kursowałem między domem a pracę. W domu bywało nerwowo ale z K postanowiliśmy, że na zimę lecimy na Teneryfę odpocząć po pandemicznym roku spędzonym w zasadzie bez wakacji. Bilety już kupione, wylot 8 listopada a powrót w drugiej połowie stycznia. Nagle nasz przewoźnik pisze, że lot zostaje odwołany a nas przepisuje na 4.11. Data niefortunna, tłumy będą wracać z grobingu, wszak 1 listopada w Polsce to święto bardziej powszechne niż 24 grudnia. Drapiemy się po głowach, bierzemy pod uwagę moją pracę, którą musiałbym zabrać ze sobą na wakacje i ostatecznie decydujemy si